-Co tam masz? - Laura szła za nią i widziała gołębia.
-List. Od mamy... Przeczytać?
-Tak, proszę.
Rozwinęła papier i zaczęła czytać.
Droga Bianco!
Nasz pobyt nad Revą wydłuży się. Jakaś kobieta z gotowej konstrukcji wykruszyła dużą część i most zapadł się. Królowa na szczęście nie gniewa się na nas, szuka tej kobiety. Jeśli ją gdzieś spotkasz, pilnuj jej i zawiadom mnie. Oto jej rysopis: całkiem czarne oczy, różowe włosy. Jest elfką. Gdy ją widziałam, miała na sobie białą sukienkę. Dodatkowo, twoja starsza siostra została ostatnio wsadzona do więzienia. Posiadała w domu coś nielegalnego... A z więzienia uciekła. Uważaj, może cię szukać.
Twoja kochająca mama
Loreave
-Tym bardziej musimy się spieszyć! Blerava zawsze była dziwna.
-Tak...
Po chwili chodzenia Laura zauważyła zabandażowaną dłoń Firraes, która krzywiła się przy każdym poruszeniu ręką.
-Twoja ręka?
-Cóż... Zraniłaś mnie sztyletem!
-Ja?!
-Ty! Próbowałam ostrzec cię, bo jakaś dziewczyna cię śledziła. Ale gdy jestem zdenerwowana, moja skóra się pali... Oparłam się o ścianę...
-Wywołałaś ten pożar?!
-Przypadkiem! Nie chciałam!
-Mogłaś nas zabić!
-Też masz u mnie dług!
-Ja?! Co ci niby zrobiłam?!
-Przebiłaś mi rękę!
-Ale nic ci nie jest!
-Nic?! A jak wda się zakażenie?!
-Może się nie wda!
-Skąd wiesz?!
-Nie musi się wdać!
-Jeśli się wda, zginę! Będziesz o to odpowiedzialna!
-Za nic nie będę...
W tej chwili pod rozzłoszczoną Laurą zarwała się ziemia... Nie zdążyła rozłożyć skrzydeł. Spadła, krzyknęła i upadła na ziemię z jękiem.
Pierwsza przybiegła Bianca.
-Nic ci nie jest?! Laura!
-Moja noooogaaa!!!
-Zaraz po ciebie zlecę...
Jednak za późno się zorientowała, że nie może rozłożyć skrzydeł. Spadła do otworu w ziemi. Nic jej się nie stało, bo była na to przygotowana.
-Co jest... Nie mogę poruszać skrzydłami!
Odezwała się Shannel.
-Dziewczyny, czuję magię! Pewnie zaklęcie nie pozwala wam latać...
-Kto nas wyciągnie?!
-Obawiam się, że będzie problem. Do czego wpadłyście?
-Laura rozejrzała się. Mówi, że to opuszczone lochy...
-Na pewno jest tam wyjście. Wejdźmy więc...
Shannel rzuciła plecak Biance. Sama do jednej ręki wzięła Maurin, do drugiej Firraes i wskoczyła do środka...
ciąg dalszy nastąpi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz